Publiczna Szkoła Podstawowa Nr 3 im. ks. Piotra Skargi

Wyszukiwarka

06.05. - zerówka zajęcia

Zerówka zajęcia

Temat: Stolica Polski.

1. ,,Warszawa – stolica Polski” - zabawa dydaktyczna.
Rodzic zapoznaje dzieci z pojęciem ,,stolica” i znaczeniem stolicy dla kraju. Następnie jeżeli to
możliwe pokazuje zdjęcia zabytków i ważniejszych budowli Warszawy (albumy, zdjęcia z
internetu): Pałac Kultury i Nauki, Zamek Królewski, Stare Miasto,itp.

2. Ćwiczenia w czytaniu ze zrozumieniem (Elementarz str. 122-123)
Omówienie treści – udzielanie odp. na pytania:
- Co to są zabytki?
- Jakie zabytki możemy zobaczyć w stolicy?
- Gdzie się znajduje pomnik Syrenki?

3. Legendy o Warszawie. Rodzic czyta dziecku wybraną legendę.
Zachęcam również do wysłuchania na kanale you tube legendy ,,Syrena” Artura Oppmana
- Syrena (legendy warszawskie)- Bajkowisko.pl
,,Złota Kaczka”
Dawno temu w Warszawie żył sobie młody chłopiec Lutek. Był szewczykiem i pracował w jednym z
zakładów na Starym Mieście. Był bardzo ubogi i żył tylko z tego, co udało mu się zarobić u majstra.
Wieczorami często przesiadywał w gospodzie i słuchał opowieści starszych mieszkańców z wypiekami na
twarzy. Nieraz wyobrażał sobie, że jest dzielnym wojakiem na polu bitwy albo bogatym kupcem
podróżującym po dalekich krajach.
Pewnego wieczoru usłyszał cichą rozmowę majstrów.
- Podobno na Tamce, w podziemiach zamku Ostrogskich, można spotkać Złotą Kaczkę - tajemniczym
szeptem mówił mistrz Jan.
- Słyszałem, że to piękny ptak, ale tez bardzo przebiegły i niebezpieczny - dodał mistrz Bartłomiej.
- Dlaczego niebezpieczny? Jak kaczka może być niebezpieczna? - pytali inni.
- Szukając kaczki można zabłądzić w podziemiach i nigdy nie wrócić na powierzchnię. Mówią, że wielu
już próbowało i słuch o nich zaginął - odezwał się znowu mistrz Jan.
- A jeśli ktoś spotka kaczkę? - zapytał młody Staś, syn jednego z majstrów.
- Wtedy kaczka uczyni go bogatym na zawsze.
Lutek słysząc te słowa natychmiast wybiegł z gospody i skierował się wprost na Tamkę. Szybko dotarł do
zamku i bez trudu odnalazł wejście do podziemi. Na dole panowały ciemności, było zimno i wilgotno.
Chłopiec długo krążył po korytarzach, najpierw w poszukiwaniu kaczki, a potem szukając drogi powrotu.
Był już tak zmęczony i zmarznięty, że stracił wszelką nadzieję na wyjście. I właśnie wtedy znalazł się w
wielkiej komnacie o wysokim sklepieniu, zdobionym szczerym złotem. Prawie całą komnatę wypełniało
jezioro o wodzie w kolorze granatu, po którym pływała Złota Kaczka.
- Witaj, Lutku - powiedziała ludzkim głosem. - Odnalazłeś mnie, więc zasłużyłeś na nagrodę. Uczynię cię
bogatym. Weź tę sakiewkę, w środku jest sto złotych dukatów. Kup sobie co tylko zechcesz, ale pamiętaj,
że musisz wydać wszystko w ciągu jednego dnia. I nie wolno ci się z nikim podzielić. Jeżeli nie spełnisz
tych warunków, na zawsze pozostaniesz biedny.
Lutek chwycił sakiewkę i ruszył z powrotem. Tym razem korytarze wydawały mu się jaśniejsze i prostsze,
więc szybko dotarł na górę.
Warszawa właśnie budziła się do życia. Powoli otwierano sklepy i ludzie ruszali za sprawunkami.
"Nareszcie jestem bogaty!" myślał chłopiec, idąc dziarskim krokiem w kierunku rynku. Najpierw kupił
wszystkie przysmaki, na jakie kiedykolwiek miał ochotę. Potem udał się do krawca i ubrał się w
najdroższy strój ozdobiony szlachetnymi kamieniami i złotem, a także w skórzane trzewiki ze złotymi
ostrogami. Następnie poszedł do najdroższej gospody i zamówił w niej najdroższe dania i
najszlachetniejszy pitny miód. Wiele osób próbowało mu się przypodobać, licząc na jakiś datek od tak

bogatego młodzieńca. Jednak Lutek nikomu nie dał ani grosza. Po południu kupił najwspanialszego
konia, u jubilera zamówił złoty pierścień z największym brylantem, a wieczorem udał się na
przedstawienie do teatru, gdzie zasiadł w książęcej loży.
Zapadł wieczór, a w sakiewce chłopca była jeszcze połowa dukatów. Sklepy powoli zamykano, a na
jedzenie Lutek już nie mógł patrzeć. Zastanawiał się, na co jeszcze może wydać pieniądze, gdy tuż obok
siebie usłyszał cichy głos:
- Szlachetny panie, wspomóż starego żebraka. Wojna zabrała mi wszystko co miałem.
Rozejrzał się i w cieniu bramy dostrzegł skuloną postać starszego mężczyzny. Łachmany, w które był
odziany, z pewnością były kiedyś pięknym mundurem. Lutek sięgnął do kieszeni i wyjął garść dukatów. W
chwili, gdy wręczył je żebrakowi, tuż obok rozbłysło jasne światło i pojawiła się księżniczka, zaklęta dotąd
w Złotą Kaczkę.
- Nie spełniłeś moich warunków! Zawsze będziesz biednym szewcem! - krzyknęła, po czym rozpłynęła się
w powietrzu.
Lutek spojrzał na zadowolonego staruszka, który żwawszym krokiem oddalał się w kierunki Starego
Miasta.
- I dobrze - powiedział na głos. - Pieniądze nie dają szczęścia, jeśli nie można się nimi z nikim podzielić.
Nie mógłbym tak żyć, bo nigdy nie byłbym naprawdę szczęśliwy.
Zamek Ostrogskich nadal stoi na warszawskiej Tamce. O Złotej Kaczce zaś nikt więcej nie słyszał, a dziś
przypomina o niej jedynie pomnik na placu przed zamkiem.

4. Rozmowa na temat wysłuchanych legend. - Która legenda podobała Wam się bardziej?

5. Popisanki str. 29 – pisanie wyrazów po śladzie i przepisywanie samodzielnie.

6. ,,Warszawskie legendy” - praca plastyczna.
Dzieci dowolną techniką robią ilustrację do wybranej legendy.

Facebook.com X.com

Zobacz również

  • Słuchowisko
    5.05.2020
    Słuchowiska
    Przygotowałam kilka propozycji czytelniczych dla najmłodszych. Są to strony, na których znajdziecie dostęp do...
  • 5.05.2020
    Fundusz socjalny
    Wnioski papierowe są dostępne w szkole.
  • Kubuś Puchatek
    6.05.2020
    Kubuś Puchatek
    Witam, przesyłam Wam przepis na dzisiejszy dzień: -rozejrzyj się po pokoju i poszukaj swojego przyjaciela i wspólnie...