Temat: Zwierzęta hodowlane – ptaki.
1. Ptaki hodowlane i dzikie- rozmowa dydaktyczna.
Rodzic w miarę możliwości prezentuje dziecku ilustracje ptaków hodowlanych i dzikich oraz ich
jaj. Dzieci porównują wielkość i barwę jaj. Rodzic wyjaśnia różnicę: jaja tych ptaków, które
budują gniazda na terenie otwartym, są zwykle zabarwione, aby nie odróżniały się od otoczenia.
Jaja leżące w ukryciu lub jaja ptaków domowych nie potrzebują barw ochronnych.
2. Zapoznanie dzieci z opowiadaniem ,,Powrót jaskółki”
„Powrót jaskółki” Maria Kownacka – opowiadanie.
Fantastyczne! Wróciła jaskółka zawołały zwierzęta na podwórku. Wszystkie stłoczyły się wokół niej,
czatując na ostatnie nowinki. Po przybyciu z dalekiej krainy ta wieka podróżniczka ma zawsze mnóstwo
historii do opowiedzenia. Zasłuchane koguty, kaczki, kury i indyki chłoną jej opowiadania
z wytrzeszczonymi oczami. Gdy wraz z pięknymi dniami wraca jaskółka, to świętuje całe ptactwo domowe
na podwórku. Tego ranka na podwórzu słychać było tyko ko, ko kur, które dziobały, bulgot indyków
i kwa, kwa kaczek brodzących po kałuży. Nagle nastała cisza, tyko jedna kura gdakała dalej:
– Ko, ko, ko... no i powiedzcie, kurki, ko, ko..., czy nie sądzicie, że nasza przyjaciółka jaskółka jest trochę
smutna?
– Gul, gul – zabulgotał indyk, połykając ziarno. – Ja nie wtykam nigdy mojego dzioba w sprawy innych!
Tymczasem, pani gę, która nie widzi dalej niż koniec własnego dzioba, także spostrzegła, że jej
przyjaciółka jest smutna.
– Gromada doradców! – wykrzyknął osioł, strzygąc swoimi długimi uszami. – Czy nie widzicie, że
jaskółka siedzi nad wami i wszystko słyszy! Zostawcie ją i innych w spokoju.
Ptactwo natychmiast podniosło głowy i spostrzegło jaskółkę siedzącą na drucie elektrycznym. Kołysała
się ona bezczynnie, pogrążona w swoich myślach.
Jak każdego roku, jaskółka z radością przywitała swoich przyjaciół. Ale po przywitaniu się wszyscy
wrócili do swoich zajęć. Dlatego też jaskółka czuła się teraz trochę opuszczona. Od tygodnia dni
wydawały się jej takie długie...
– Jaka wrzawa panuje na podwórzu, w gospodarstwie! – wzdychała smutno jaskółka.
– A w moim zakątku nigdy nic się nie dzieje. To nie jest takie zabawne huśtać się przez cały dzień samej
na drucie.
Zwierzęta zamknięte w pomieszczeniach przez długie zimowe miesiące teraz, gdy nadeszła wiosna, kipiały
radością. Pełne zapału biegały i podskakiwały jak szalone. Rozprostowywały swoje łapy i skrzydła,
wywoływały wielką wrzawę. Kury gdakały, kogut piał, gęś gęgała, a świnka pokwikiwała... Jaka radosna
wrzawa! Każdy na swój sposób objawiał dobry humor.
– Zauważyła? – powiedziała gęś. Jaskółka w tym roku w ogóle nie śpiewa.
– Te wszystkie podróże to powodują! – oświadczyła indyczka, nadymając się.
– Słowo daję, to mnie nie dziwi, przy tych częstych zmianach klimatu! – skwitowała z wyższością gęś.
A jaskółka, co robi? Nic, nic, trzeci raz nic. Przycupnęła znudzona w swoim kącie. Wszystkie zwierzęta
chodzą w tę i z powrotem, biegają i krzątają się. Tyko ona nie ma nic do zrobienia. Milcząca obserwuje ze
smutkiem w oku wszystkich swoich przyjaciół. Są tacy zajęci i rozbawieni!
Zgadując, że o niej mowa, jaskółka sfrunęła z drutu i zanurkowała na podwórko. Ale dwie gaduły wydały
się być bardzo zajęte. Wprawdzie przestały rozmawiać, ale zaczęły skubać trawę.
– Dzień dobry wszystkim! widzę, że nikt się nie nudzi – wykrzyknęła jaskółka. – Jeśli chodzi o mnie,
wybiorę się na krótki spacer do lasu! – I szybko pofrunęła, uderzając mocno skrzydłami.
– Baw się dobrze! – zawołały jej przyjaciółki, szeroko otwierając dzioby i potrząsając grzebieniami.
– Tutaj będę ukryta przed ciekawskimi spojrzeniami – pomyślała jaskółka, sadowiąc się na gałęzi dębu.
– To bardzo przyjemne móc fruwać, ale ciągle jestem sama, można się w kocu zanudzić. Oni wszyscy
mają mnóstwo zajęć, a ja jestem nikomu niepotrzebna.
Nagle, kto siedzący na sąsiedniej gałęzi zawołał ją.
– Kuku, kuku! Czy przyszła pani się bawić? – zakukała kukułka z rozradowaną miną.
Zaskoczona jaskółka wyjąkała:
– Eee... niezupełnie. Potrzebuję trochę spokoju. – Rzeczywicie, jaskółka wcale nie miała ochoty do
paplania.
Ale kukułka nie dawała za wygraną:
– Kuku, kuku! Jeśli nie chcesz się bawić, to masz zmartwienia, możesz mi o nich opowiedzieć!
– Być może jest to dobry pomysł – pomyślała jaskółka. – Ta kukułka wydaje się taka miła, dlaczego mam
się jej nie zwierzyć?
Aby zachęcić jaskółkę do mówienia, kukułka otoczyła ją opiekuńczym ramieniem.
– Widzisz, bardzo mi się tu podoba – wyznała wówczas jaskółka. –W gospodarstwie wszystkie zwierzęta
są moimi przyjaciółmi. Ale tego roku męczy mnie bezczynność i nie mam swojego miejsca w tej ruchliwej
gromadzie. Mam wrażenie, że jestem nikomu niepotrzebna...
– Zaraz, zaraz – powiedziała kukułka. – Z pewnością znajdzie się rozwiązanie!
– Och! Dużo o tym myślałam, ale nic nie wymyśliłam – westchnęła jaskółka.
– Zrób więc gniazdo! – wykrzyknęła kukułka, która ma odpowiedź na wszystko.
– Zrobić gniazdo... zrobić gniazdo... Oczywiście, trzeba było o tym pomyśleć! – zawołała jaskółka
zachwycona projektem. – Zamiast się gnieździć raz tu, raz tam, będę miała wreszcie mój mały kącik da
siebie!
Potem jaskółka zastanowiła się przez chwilę.
– Gdzie powinnam zbudować swoje gniazdo? A gdybym zamieszkała w oborze... Zawsze ubiłam
towarzystwo krów. One są łagodne i spokojne. A wieczorem, gdy przeżuwają siano, ja im będę
opowiadać historie z moich dalekich podróży. Załatwione, zdecydowane, biegnę się urządzać!
Ledwie powiedziała, już to zrobiła. Z największą szybkością jaskółka śmignęła w stronę obory. Tam
wybrała maleńki, dobrze osłonięty kącik. Potem zmieszała źdźbła słomy, korzenie i ziemię, aby
z największą starannością uwić ściany swojego gniazda. Zdumione krowy i małe cielęta patrzyły na nią
życzliwym wzrokiem.
– I oto, moi przyjaciele, gniazdo jest gotowe. Chodźcie więc je podziwiać! – zawołała jaskółka na środku
podwórza, trzepocąc radonie skrzydłami. Wszystkie zwierzęta spojrzały na nią pełne podziwu, zaczęły bić
brawo i wznosić głośne okrzyki. Teraz były już pewne, że jaskółka wróci tu każdej następnej wiosny.
– Jakie życie jest piękne! – podśpiewywała radonie jaskółka. – Chcę zostać w moim nowym miejscu, aby
znosić tu jaja i pielęgnować moje małe! Kiedy gniazdo jest takie przytulne, kto chciałby je opuścić?
4. 3. Rozmowa na temat wysłuchanego opowiadania. Przykładowe pytania:
- Które ptaki oczekiwały na powrót jaskółki?
– Dlaczego jaskółka była smutna wśród domowych ptaków?
– Co poradziła jaskółce kukułka?
– Z czego i gdzie jaskółka zbudowała swoje gniazdo?
– Czy ptaki domowe budują swoje gniazda?
– Jaki pożytek ma człowiek z wyhodowanych przez siebie ptaków?
– -Czy ludzie mają korzyć z dziko żyjących ptaków?
4. „Ptasie pióra” – ćwiczenia oddechowe.
Potrzebne nam będzie ptasie piórko (może być kawałek płatka do zmywania twarzy). Najpierw oglądamy
i opisujemy wygląd piórka. Dmuchamy na piórko tak, żeby jak najdłużej utrzymało się w powietrzu.
Można zrobić zawody – czyje piórko dłużej utrzyma się w powietrzu.
Pióra na skrzydłach są niezbędne do lotu. Te na ogonie są potrzebne do sterowania w czasie lotu i przy
lądowaniu. Puch chroni ptaki przed zimnem.
5„Co szybciej spada” – zabawa badawcza.
Trzymając w dłoni ptasie pióro, upuszczamy je i obserwujemy jego lot. Następnie trzymamy w jednej
dłoni ptasie pióro, a w drugiej kartkę. Na sygnał dany przez rodzica upuszczamy obydwa przedmioty
i obserwujemy ich lot. Porównują szybkość spadania piór i innych przedmiotów. Odpowiadamy na
pytanie: Dlaczego jest różna?
6 Czytanie tekstu i uzupełnianie brakujących wyrazów – karty pracy str. 23
7. Łączenie postaci z odpowiednim cieniem – karty pracy str.24
8. Dobieranie podpisów do obrazków – Karty pracy str.25
9. Wyklejanie zwierząt domowych z wyklejanki – karty pracy str.26